Dzisiaj mija 26. rocznica śmierci starszego sierżanta Marka Sienickiego. W miejscu, w którym zginął bytomski policjant wystawiono wartę honorową. Jak co roku kwiaty złożyli przedstawiciele samorządu oraz Pierwszy Zastępca Komendanta Miejskiego Policji w Bytomiu podinsp. Dariusz Dziurka.

Starszy sierżant Marek Sienicki zginął w nocy 2 maja 1992 r. podczas służby, którą pełnił wspólnie z kolegą. Policjanci patrolowali ulicę Woźniaka, gdzie zauważyli dwóch podejrzanych mężczyzn. Ich zachowanie wskazywało, że chcą skraść lub włamać się do zaparkowanego samochodu dostawczego. Policjanci postanowili ich wylegitymować. Gdy wysiedli z radiowozu, w ich kierunku padły strzały z pistoletów maszynowych. Służący w policji zaledwie półtora roku 25-letni Marek zginął na miejscu. Zostawił żonę i osierocił rocznego synka. Jego kolega został postrzelony w brzuch. Uniknął śmierci tylko dlatego, że bandyci byli przekonani, że nie żyje. Ciężko ranny policjant, nim stracił przytomność, o zdarzeniu zdołał jeszcze powiadomić dyżurnego bytomskiej komendy. Kiedy wyszedł ze szpitala, powrócił do służby.

Sprawcy zabójstwa zostali zatrzymani i po upływie roku od zdarzenia osądzeni i skazani. O miejscu tragedii przypomina dziś pamiątkowy obelisk, wystawiony ku czci zmarłego. W rocznicę śmierci Marka, w miejscu, w którym zginął, policjanci wystawili wartę honorową.

Pierwszy Zastępca Komendanta Miejskiego Policji w Bytomiu podinsp. Dariusz Dziurka, w towarzystwie ojca Marka Sienickiego, Prezydenta Bytomia, kapelana ks. Joachima Gondro oraz jednego z radnych, złożyli kwiaty i zapalili znicze.

Ładowanie odtwarzacza...