Prawie 2,5 promila alkoholu miała 25-letnia bytomianka, która zajmowała się 3-miesięczną córką. Ojciec zabrał dziecko kobiecie gdy ta była na imprezie mocno pijana. Matka dziewczynki odpowie przed prokuratorem. Teraz o jej dalszym losie zdecyduje sąd. Grozi jej do 5 lat więzienia.

Wczoraj przed południem dyżurny komisariatu w Stroszku otrzymał zgłoszenie od anonimowego rozmówcy, który poinformował, że chodnikiem idzie pijany mężczyzna a z nim jest małe dziecko. Stróże prawa, którzy przyjechali na miejsce stwierdzili, że od ojca dziecka wyczuwalna jest woń alkoholu. Badanie stanu trzeźwości wykazało u niego niespełna 0,3 promila alkoholu w organizmie. Z relacji mężczyzny wynikało, że dzisiaj rano przyjechał do swojej byłej partnerki aby odwiedzić swoją 3 miesięczną córkę. Nie zastał jej w mieszkaniu i dowiedział się, że kobieta z dzieckiem pojechała dzień wcześniej do centrum na imprezę. Bytomianin pojechał tam i faktycznie w mieszkaniu zastał pijaną matkę. Ze względu na jej stan zabrał córkę. Po tych wyjaśnieniach policjanci pojechali pod wskazany adres. Badanie matki dziewczynki wykazało u niej prawie 2,5 promila alkoholu w organizmie. Bytomianka trafiła do policyjnego aresztu. Ojca dziecko poddano ponownemu badaniu alkomatem i wynik wykazał, że jest już trzeźwy. Dlatego dziewczynka trafiła pod opiekę ojca. Matka dziewczynki usłyszała już zarzut. Teraz bytomianka odpowie przed prokuratorem. Grozi jej nawet do 5 lat więzienia. Ponadto stróże prawa poinformują o zdarzeniu sąd rodzinny.