Podczas walnego zgromadzenia członków Bytomsko-Radzionkowskiej Spółdzielni Socjalnej, które odbyło się 23 stycznia 2019 r. podjęto uchwałę o postawieniu Bytomsko-Radzionkowskiej Spółdzielni Socjalnej w stan upadłości. Założona w marcu 2016 r. spółdzielnia ma około milionowe zadłużenie i nie płaci pensji pracownikom.
Bytomsko-Radzionkowska Spółdzielnia Socjalna to kolejny podmiot pozostawiony przez poprzednie władze w katastrofalnej sytuacji finansowej. Będziemy wyciągali konsekwencje wobec osób, które doprowadziły do takiej sytuacji. Jesteśmy w stałym kontakcie z pracownikami BRSS, nie będą pozostawieni sami sobie – mówi Mariusz Wołosz, prezydent Bytomia.
Osoby delegowane przez poprzedniego prezydenta do zarządzania BRSS nie radziły sobie z powierzonym zadaniem. W ostatnim czasie biuro Bytomsko-Radzionkowskiej Spółdzielni Socjalnej było pozostawione bez nadzoru, nie zabezpieczono dokumentacji, pracownikom nie miał kto wystawić świadectw pracy ani rozwiązać umów o pracę. Sytuacja byłaby znacznie mniej dramatyczna, gdyby poprzedni prezydent wykonał uchwałę Rady Miejskiej i przystąpił do likwidacji już w zeszłym roku. Koszty dla miasta byłyby dużo niższe – zaznacza Michał Bieda, zastępca prezydenta Bytomia.
Założeniem powołanej 3 lata temu Bytomsko-Radzionkowskiej Spółdzielni Socjalnej była aktywizacja bezrobotnych i przywrócenie ich na rynek pracy. Spółdzielnia od samego początku przynosiła jednak straty finansowe, a jej działalność nie dawała oczekiwanych efektów. 19 października 2017 r. radni podjęli uchwałę w sprawie wystąpienia Bytomia z BRSS – uchwała nie została jednak zrealizowana przez poprzedniego prezydenta miasta.
Autor: Biuro Prasowe UM w Bytomiu
Zdjęcia: www.bonaszewscy.pl
