Bytomscy policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn podejrzewanych o kradzieże katalizatorów samochodowych. Z relacji śledczych wynika, że 31-latek i 35-latek zatrzymani kilkakrotnie dopuścili się podobnych przestępstw. Dzisiaj trafią przed oblicze prokuratora. Za kradzieże grozi im do 5 lat więzienia.
W związku z licznymi zgłoszeniami, bytomscy policjanci od dłuższego czasu kontrolują miejsca, gdzie może dochodzić do kradzieży katalizatorów. Złodzieje zawsze działają w podobny sposób. Przestępstw dokonują w nocy, na niestrzeżonych, osiedlowych parkingach. Z zaparkowanych pojazdów przy użyciu specjalnych narzędzi odcinają katalizatory. Straty, jakie ponoszą osoby poszkodowane, w takich przypadkach często sięgają nawet kilku tysięcy złotych. We wtore, 3 listopada mundurowi zostali powiadomieni o kolejnej kradzieży katalizatorów z dwóch zaparkowanych w dzielnicy Stroszek pojazdów marki Opel. Straty oszacowano na ponad 5 tys. złotych. Bytomcy kryminalni już następnego dnia wpadli na trop przestępców. Stróże prawa namierzyli samochód, którym poruszali się złodzieje. Wewnątrz pojazdu policjanci znaleźli narzędzia służące do popełniania tego typu przestępstw. Wkrótce też stróże prawa zatrzymali 21-latka i 35-latka mających związek ze sprawą. Mężczyźni przyznali się do kradzieży katalizatorów z zaparkowanych pojazdów. Dodatkowo śledczy przy jednym z nich odnaleźli ponad 225 gramów marihuany. Mężczyźni noc spędzili w policyjnej celi. Dzisiaj trafią przed oblicze prokuratora. Śledczy traktują sprawę jako rozwojową.