Decyzją sądu 25-letnia kobieta została tymczasowo aresztowana za spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu swojej 4 miesięcznej córeczki. Bytomianka w chwili zatrzymania miała 1,5 promila alkoholu w organizmie. Jej konkubent i ojciec dziewczynki miał 2 promile alkoholu w organizmie. Prokurator objął go policyjnym dozorem. Matce dziecka grozi teraz do 10 a ojcu do 5 lat więzienia.

We wtorek wieczorem oficer dyżurny bytomskiej komendy został powiadomiony przez pogotowie o 4 miesięcznej dziewczynce z obrażeniami głowy w mieszkaniu przy ul. Glinki. Na miejsce zostali wysłani mundurowi z komisariatu w Szombierkach. W mieszkaniu policjanci zastali 34-letniego mężczyznę oraz dwójkę dzieci w wieku 2 i 6 lat. Stróże prawa ustalili, że 25-letnia partnerka mężczyzny pojechała z dzieckiem i pogotowiem do szpitala. Mężczyzna był pijany, badanie alkomatem wskazało u niego 2 promile alkoholu w organizmie. W szpitalu okazało się, że matka dziecka również jest pijana. Badanie alkomatem wykazało u niej 1,5 promila alkoholu w organizmie. Policjanci ustalili, że ich 4 miesięczna córeczka jest w stanie ciężkim z urazem głowy zagrażającym jej życiu. Bytomianie zostali zatrzymani. Natomiast dwójka dzieci trafiła pod opiekę pogotowia opiekuńczego. Stróże prawa rozpoczęli ustalanie co wydarzyło się w mieszkaniu i dlaczego 4 miesięczne dziecko jest w stanie ciężkim w szpitalu. Kryminalni z komendy zebrali materiał dowodowy, który pozwolił na przedstawienie przez prokuratora bytomianom zarzutów. Decyzją sądu kobieta trafiła do aresztu. Natomiast jej partnera prokurator objął policyjnym dozorem. Mężczyźnie grozi do 5 lat więzienia a 25-latka, może trafić do więzienia na 10 lat.