Czas dojrzałych owoców jest najlepszy dla ptactwa i drobnych zwierząt. Wszyscy do czegoś się szykują, do podróży, do zimowego snu, do zmagań z chłodem. Jedni odkładają warstwy tłuszczu, inni nasiona i orzechy. Miliony lat ewolucji gatunków ale i osobiste doświadczenia zwierząt wskazują najlepsze strategie na przetrwanie niskich temperatur. Niektóre owoce i orzechy wciąż wiszą na drzewach, co cieszy te stworzenia, które potrafią latać lub wspinać się. Część owoców poruszonych podmuchami wiatru spada na ziemię co jest niezmiernie ważne dla pozostałych zwierząt ale także niektórych stawonogów, grzybów i drobnoustrojów żyjących na najniższych piętrach.
Przy stosunkowo ciepłej pogodzie jaką mimo listopada wciąż możemy się cieszyć, obserwacje przyrody w bytomskich lasach, rezerwatach, a także w parkach i na skwerach będących w utrzymaniu Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów, mogą dostarczyć wielu miłych wrażeń. Jesień nie jest aż taka smutna jak niektórzy chcieli by ją urządzić. Oglądanie sójek uwijających się przy gromadzeniu zapasów sójek, srok i wiewiórek nie należy do rzadkich widoków wokół dębów, buków i drzew rodzących różne orzechy. Sroki próbują przechytrzyć pobratymców czasem udając, że chowają orzech, a tak naprawdę chyłkiem przenosząc go w inne miejsce. Sójki prześcigają się między sobą, która wyniesie do lasu więcej żołędzi. Zabiegane wiewiórki ni to współpracują, ni rywalizują, sprawiając wrażenie stale dobrze zorientowanych w sytuacji. Zabawne, że w niektórych z tych zwierzęcych strategii dostrzegamy zachowania nas samych – przedstawicieli współczesnych człowiekowatych.
Chyba tylko przeloty ptaków kierujących się na południe mogą nastrajać melancholijnie. Jednak i to jest przecież częścią i obrazem nieustannego obrotu rzeczy – przyloty i odloty, dojrzewanie, zamieranie i odradzanie.
Pamiętajmy o tym krojąc dynie, doskonałe owoce jesieni. Zamiast kupować nasiona wiosną, można je pozyskać samemu. Materiał nasienny obficie wypełnia środek każdej dyni. Zwróćmy uwagę by wybierać pestki pełne, grubsze. W gnieździe nasiennym mogą znajdować się również nasiona płonne, nieukształtowane. Do suszenia wybieramy miejsce przewiewne o temperaturze pokojowej. Pestki rozkładamy na płaskiej powierzchni cienką warstwą by jak najmniej stykały się ze sobą i nie sklejały w trakcie schnięcia. Po wyschnięciu pakujemy do pudełka lub papierowej torebki. W drugiej połowie maja pestki dyni możemy wysiewać wprost do gruntu. Jeśli nie mają Państwo własnego ogródka, nie przejmujcie się – 16 maja to Światowy dzień siania dyni w miejscach publicznych – coś się wymyśli. Byle do wiosny!
Tekst: Witold Szwedkowski
Zdjęcia: Witold Szwedkowski i Jakub Łytkowski