To jedno z tych miejsc, które rozpala wyobraźnię, przytłacza swoim rozmiarem i każe pochylić głowę na cześć tych, którzy 100 lat temu wybudowali ten obiekt z takim rozmachem. Nie bez powodu nazywana katedrą postindustrialu EC Szombierki od wielu lat wzbudza ogromne zainteresowanie miłośników odkrywania poprzemysłowego dziedzictwa naszego regionu, którzy licznie zjawiają się, gdy tylko otwierają się jej na codzień zamknięte drzwi .
Nie inaczej było dziś /29 listodapa/ podczas zwiedzania obiektu zorganizowanego przez Klub Przyjaciół EC Szombierki, który w 100 - rocznicę uruchomienia zakładu, otworzył jego podwoje dla zwiedzających. Zainteresowani mogli zajrzeć do sali konferencyjnej, gdzie zachowało się oryginale wyposażenie oraz do gabinetu dyrektora, w którym uwagę przykuwają m.in. zdjęcia berlińskich architektów Emila i Georga Zillmannów, a także zegar, który sterował wszystkimi zegarami w elektrowni (w całym obiekcie było ich 54 łącznie z czterostronnym zegarem na wieży).
Zwiedzający mogli też zobaczyć monumentalną Halę Maszyn nazywaną też Halą Modrzewiową, której sklepienie wykonane zostało z modrzewia. Sala ta od zawsze robiła na mnie ogromne wrażenie, bo przypomina salę balową w pałacu, a nie halę, na której pracowały maszyny. Pamiętam jak jeszcze kilka lat temu odbywały się tu koncerty i imprezy sportowe. Teraz widać jak szybko w pustym, nieużytkowanym budynku wszystko niszczeje, rozpada się - mówi jedna z uczestniczek wycieczki.
Dużym zainteresowaniem cieszyło się też zwiedzanie rozdzielni prądu oraz fragmentu wieży wodno - zegarowej.
Elektrociepłownia Szombierki, wówczas „Kraftwerk Oberschlesien" (Elektrownia Górnośląska) została oddana do użytku 29 listopada 1920 roku. Pierwotnie w budynku miała być fabryka prochu, jednak później zdecydowano, że w gmachu powstanie elektrociepłownia. Jej lokalizacja nie była przypadkowa, gdyż wynikała z obowiązującego wówczas w Niemczech prawa o obronności strategicznych obiektów. Zakład został ulokowany na terenie zbliżonym do trójkąta, którego granice wyznaczały tory kolejowe.
Lokalizacja była także podyktowana funkcjonowaniem elektrowni, która powstała w sąsiedztwie trzech kopalń („Bobrek", „Centrum" i „Szombierki") oraz huty Bobrek. Większość tych zakładów należała również do Schaffgotschów. Kopalnie dostarczały elektrowni węgiel, natomiast elektrownia dostarczała prąd, przede wszystkim do huty. Przez wiele lat EC Szombierki dostarczała prąd oraz ciepło do pobliskich kopalni i osiedli. Z czasem jednak produkcja malała aż całkowicie wygasła. Po elektrociepłowni pozostał budynek, którego trzy kominy górują nad miastem.
Zespół zabudowy Elektrociepłowni Szombierki obejmujący: kotłownię, pompownię, maszynownię, rozdzielnię prądu, budynek zarządu, wieżę wodną zwaną zegarową, wieżę węglową, trzy kominy, wartownię oraz otoczenie wymienionych wyżej wymienionych obiektów, został wpisany do rejestru zabytków nieruchomych województwa śląskiego w 2013 roku. W tym roku zakres wpisu do rejestru zabytków został rozszerzony dodatkowo o otoczenie zabytkowego zespołu EC Szombierki.
By zatrzymać degradację zabytkowej substancji kompleksu zabudowań dawnej elektrociepłowni władze miasta zaproponowały właścicielowi zabytku – spółce Rezonator SA – odkupienie Elektrociepłowni Szombierki po cenie, za jaką właściciel nabył ją w 2016 roku.
Nie inaczej było dziś /29 listodapa/ podczas zwiedzania obiektu zorganizowanego przez Klub Przyjaciół EC Szombierki, który w 100 - rocznicę uruchomienia zakładu, otworzył jego podwoje dla zwiedzających. Zainteresowani mogli zajrzeć do sali konferencyjnej, gdzie zachowało się oryginale wyposażenie oraz do gabinetu dyrektora, w którym uwagę przykuwają m.in. zdjęcia berlińskich architektów Emila i Georga Zillmannów, a także zegar, który sterował wszystkimi zegarami w elektrowni (w całym obiekcie było ich 54 łącznie z czterostronnym zegarem na wieży).
Zwiedzający mogli też zobaczyć monumentalną Halę Maszyn nazywaną też Halą Modrzewiową, której sklepienie wykonane zostało z modrzewia. Sala ta od zawsze robiła na mnie ogromne wrażenie, bo przypomina salę balową w pałacu, a nie halę, na której pracowały maszyny. Pamiętam jak jeszcze kilka lat temu odbywały się tu koncerty i imprezy sportowe. Teraz widać jak szybko w pustym, nieużytkowanym budynku wszystko niszczeje, rozpada się - mówi jedna z uczestniczek wycieczki.
Dużym zainteresowaniem cieszyło się też zwiedzanie rozdzielni prądu oraz fragmentu wieży wodno - zegarowej.
Elektrociepłownia Szombierki, wówczas „Kraftwerk Oberschlesien" (Elektrownia Górnośląska) została oddana do użytku 29 listopada 1920 roku. Pierwotnie w budynku miała być fabryka prochu, jednak później zdecydowano, że w gmachu powstanie elektrociepłownia. Jej lokalizacja nie była przypadkowa, gdyż wynikała z obowiązującego wówczas w Niemczech prawa o obronności strategicznych obiektów. Zakład został ulokowany na terenie zbliżonym do trójkąta, którego granice wyznaczały tory kolejowe.
Lokalizacja była także podyktowana funkcjonowaniem elektrowni, która powstała w sąsiedztwie trzech kopalń („Bobrek", „Centrum" i „Szombierki") oraz huty Bobrek. Większość tych zakładów należała również do Schaffgotschów. Kopalnie dostarczały elektrowni węgiel, natomiast elektrownia dostarczała prąd, przede wszystkim do huty. Przez wiele lat EC Szombierki dostarczała prąd oraz ciepło do pobliskich kopalni i osiedli. Z czasem jednak produkcja malała aż całkowicie wygasła. Po elektrociepłowni pozostał budynek, którego trzy kominy górują nad miastem.
Zespół zabudowy Elektrociepłowni Szombierki obejmujący: kotłownię, pompownię, maszynownię, rozdzielnię prądu, budynek zarządu, wieżę wodną zwaną zegarową, wieżę węglową, trzy kominy, wartownię oraz otoczenie wymienionych wyżej wymienionych obiektów, został wpisany do rejestru zabytków nieruchomych województwa śląskiego w 2013 roku. W tym roku zakres wpisu do rejestru zabytków został rozszerzony dodatkowo o otoczenie zabytkowego zespołu EC Szombierki.
By zatrzymać degradację zabytkowej substancji kompleksu zabudowań dawnej elektrociepłowni władze miasta zaproponowały właścicielowi zabytku – spółce Rezonator SA – odkupienie Elektrociepłowni Szombierki po cenie, za jaką właściciel nabył ją w 2016 roku.
Galeria zdjęć:
Autor: AK
Zdjęcia: archiwum UM Bytom, fot. G. Goik