W wieku 67 lat zmarł Leszek Engelking, bytomianin, laureat Muzy, poeta, tłumacz, literaturoznawca i krytyk literacki. To w jego przekładzie czytelnicy poznawali dzieła takich wybitnych twórców jak Eliot, Kundera czy Cwietajewa.

Leszek Engelking urodził się w Bytomiu. W 1979 r. ukończył filologię polską na Uniwersytecie Warszawskim. Od roku 1984 do 1995 pracował jako redaktor w miesięczniku "Literatura na Świecie".

dr Leszek Engelking

W latach 1997-1998 wykładał historię literatury czeskiej oraz historię filmu czeskiego i słowackiego na Uniwersytecie Warszawskim. W roku 1998 został doktorantem Uniwersytetu Łódzkiego. W późniejszych latach wykładał zarówno na UW, jak i UŁ, prowadził także zajęcia z nauki przekładu na Uniwersytecie Jagiellońskim.

Engelking przekładał z sześciu języków: z angielskiego, czeskiego, hiszpańskiego, rosyjskiego, słowackiego i ukraińskiego. Był członkiem Stowarzyszenia Pisarzy Polskich (od 1989) i laureatem Nagrody „Literatury na Świecie” , a także nagrody Polskiego PEN Clubu (2010). W 2016 roku Leszek Engelking został uhonorowany Muzą za szczególne zasługi dla Bytomia w sferze kultury.

Pound, Nabokov, Kundera

Leszek Engelking jest autorem zbiorów poetyckich: „Autobus do hotelu Cytera” (1979), „Haiku własne i cudze” (1991), „Mistrzyni kaligrafii i inne wiersze” (1994), „Dom piąty” (1997), „I inne wiersze” (2000), monografii Nabokova, dwu książek o literaturze czeskiej, prozatorskiego tomu „Szczęście i inne prozy” (2007) oraz licznych esejów i artykułów. Wybory jego wierszy ukazały się po czesku, słowacku i ukraińsku, dwa arkusze poetyckie po angielsku.

Tłumaczył z kilku języków, m.in.: E. Pounda, B. Buntinga, V. Nabokova, C. Bukowskiego, G. Beltrana, N. Gumilowa, M. Agiejewa, I. Wernischa, I. Blatnego, D. Hodrową, M. Ajvaza, J. Topola, M. Holuba, E. Bondy’ego, Hviezdoslava i K. Chmela.

Muzeum dzieciństwa

W 2012 roku Engelking promował w Bytomia tomik poezji "Muzeum dzieciństwa". Odnajdziemy tam elementy związane z dawną architekturą miasta, które są swoistymi lejtmotywami całego tomu.

- Tęsknota za „krajem lat dziecinnych” wydaje się uczuciem dosyć powszechnym. Wszyscy bowiem jesteśmy wygnańcami, choćbyśmy się nawet przez całe życie nie ruszali na krok z miasta czy wioski, gdzieśmy się urodzili i dorastali. Jesteśmy wygnańcami w czasie, nie przestrzeni. Do „kraju lat dziecinnych” nie ma powrotu, bo on nie istnieje. Tożsamość miejsca jest nieomal w każdej godzinie inna niż przedtem - mówił Leszek Engelking w jednym z wywiadów.