Krzysztofowi Drabikowi - zawodowemu barmanowi flair, laureatowi nagrody publiczności siódmej edycji programu Mam Talent wielokrotnemu mistrzowi Polski i Europy, nie straszne są wyzwania i pobijanie rekordów. 10 lipca podejmie próbę zdobycia Kilimandżaro, żonglując butelkami. Celem akcji jest zebranie funduszy na rozpoczęcie budowy w Kenii centrum rehabilitacji dla dzieci z niepełnosprawnościami.
Bytomianina Krzysztofa Drabika mogliśmy poznać już kilka lat temu, kiedy zorganizował charytatywną akcję polegającą na przejściu linii brzegowej Bałtyku i jednoczesnej żonglerce butelkami. Pokonał wówczas około 500 km, a jego celem była zbiórka pieniędzy na pomoc dzieciom, które uległy wypadkom w wodzie.
W 2019 roku zaangażował się w charytatywny bieg w Kenii, gdzie przebiegł 74 km - także żonglując. Wtedy po raz pierwszy zebrał pieniądze na rzecz kenijskiej Fundacji Help Furaha zaangażowanej w pomoc afrykańskim dzieciom z porażeniem mózgowym, autyzmem i zespołem Downa.
- W wielu krajach Afryki nie ma miejsca dla dzieci z niepełnosprawnością. Narodziny chorego dziecka niektóre plemiona traktują jak klątwę, zły omen, dlatego dzieci z niepełnosprawnościami są zabijane. Porzucane na sawannie, na pewną śmierć - mówi Krzysztof Drabik, inicjator akcji Klimanjaro Help Furaha 2023.
Centrum rehabilitacji w Kenii
Od 25 lat na rzecz afrykańskich dzieci z niepełnosprawnością działa Fundacja Help Furaha założona przez Marka Krakusa, z którym Drabik nawiązał kontakt już przed czterema laty. Krakus wraz z małżonką Jacqueline i wolontariuszami, prowadzi w kenijskim Meru Centrum Opieki Dziennej nad dziećmi z mózgowym porażeniem dziecięcym, autyzmem i zespołem Downa, gdzie mogą one liczyć na wsparcie terapeutyczne, posiłek i zabawę.
Wielkim marzeniem ośrodka, który utrzymuje się z datków dobroczyńców, jest budowa nowoczesnej placówki, w której fachową pomoc znajdą dzieci z niepełnosprawnościami i ich rodziny. Jest już teren oraz projekt obiektu.
Na Kilimandżaro w 5 dni
- Jeśli uda nam się zebrać 589 tys. 500 zł, czyli dokładnie tyle, ile mierzy Kilimandżaro, jeszcze w tym roku rozpoczniemy budowę ośrodka. To mój cel, który chcę osiągnąć. Wyruszam 10 lipca i będę próbował żonglować na pełnym dystansie, od bram parku do szczytu. Jest to jak dotąd największe wyzwanie w moim życiu - mówi Krzysztof Drabik.
Jak zaznacza barman z Bytomia, choć Kilimandżaro przez wspinaczy uważana jest za mało wymagający szczyt pod względem wspinaczki, Krzysztof nie lekceważy zagrożeń.
- Nie ma zagrożeń technicznych, lecz jest zagrożenie wysokościowe, bo to prawie 6 tysięcy metrów, ale dam radę. W końcu trenowałem na naszych, szombierskich hałdach - zapewnia Krzysztof Drabik.
Jak wspomóc akcję
Więcej o szczegółach akcji o dziele pomocy dzieciom Afryki, można znaleźć na: https://zrzutka.pl/22e5ty?fbclid=IwAR0GLgPA_LK4L5XAvpAD0Zq4nIjwKuyxpDX7usalaWNcit4Xs_N7ubIS6Qk.