Dzięki szybkiej i zdecydowanej reakcji świadków nietrzeźwy kierowca nie odjechał z miejsca kolizji, którą spowodował. Mężczyzna w swoim organizmie miał 3,5 promila alkoholu. Jeden ze świadków zabrał kluczyki ze stacyjki, inny powiadomił Policję. Nieodpowiedzialny kierowca został zatrzymany, stracił prawo jazdy i odpowie przed sądem.

Dzięki szybkiej i zdecydowanej reakcji świadków, w ręce policjantów z drogówki wpadł pijany kierowca. Dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Bytomiu otrzymał informację, że na ulicy Zabrzańskiej został ujęty przez świadków zdarzenia nietrzeźwy kierujący. Mężczyzna, wykonując manewr wymijania, najechał na prawidłowo zaparkowane samochody, uszkadzając cztery pojazdy. Świadkowie widząc, że kierowca próbuje odjechać z miejsca zdarzenia, natychmiast zareagowali. Jeden z nich zabrał kluczyki ze stacyjki, inny powiadomił Policję. Badanie stanu trzeźwości 52-latka wykazało, że w jego organizmie znajduje się 3,5 promila alkoholu. Mieszkaniec Bytomia stracił prawo jazdy. Teraz odpowie przed sądem, a grozi mu kara do 2 lat więzienia.


Gdyby nie zdecydowana postawa świadków mogłoby dojść do drogowej tragedii. Takie wzorowe zachowanie stanowi przykład do naśladowania i jest dowodem na brak przyzwolenia i akceptacji na popełnianie przestępstw. Doskonale wpisuje się w myśl kampanii „Nie reagujesz-akceptujesz”.


Każda osoba, która piła alkohol i decyduje się wsiąść za kierownicę, to ogromne zagrożenie bezpieczeństwa na drodze zarówno dla siebie, jak i pozostałych uczestników ruchu drogowego. Apelujemy o niewsiadanie za kierownicę po alkoholu albo na tak zwanym "kacu", kiedy nie mamy pewności, co do stanu naszej trzeźwości. Bądźmy rozsądni i odpowiedzialni!