Kierowca fiata nie zatrzymał się do kontroli i próbował uciec przed policjantami. Po krótkim pościgu został zatrzymany. Jak się później okazało, miał co najmniej kilka powodów do ucieczki. Teraz grozi mu kara do 5 lat więzienia.

W sobotę po 22.00 policjanci z Wydziału do walki z Przestępczością Gospodarczą bytomskiej komendy, postanowili zatrzymać do kontroli na ul. Miarki fiata seicento, którego kierowca podczas jazdy korzystał z telefonu komórkowego. Kiedy kryminalni dali mu znak do zatrzymania, ten podjechał do krawędzi jezdni, lecz po chwili gwałtownie ruszył. Policjanci natychmiast rozpoczęli pościg. Już kilka ulic dalej zatrzymali uciekiniera. 26-letni bytomianin nie miał prawa jazdy i jak się okazało, posiadał dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Mundurowi zwrócili też uwagę na zachowanie kierowcy, który był pobudzony. To dało podstawy do użycia narkotestera, który pokazał wynik pozytywny. Jednak to nie wszystko. Stróże prawa przeszukali pojazd, a w jego wnętrzu znaleźli amfetaminę, z której można było przygotować ok. 30 działek dilerskich. Kierowca został zatrzymany. Noc spędził w policyjnej celi. Wczoraj usłyszał zarzuty.

Zatrzymany odpowie za posiadanie narkotyków, kierowanie autem pod ich wpływem wpływem, złamanie zakazu prowadzenia pojazdów i niezatrzymanie się do kontroli drogowej, co od 2017 roku jest przestępstwem, za które można trafić „za kraty” nawet na 5 lat. 26-latek nie uniknie również odpowiedzialności za wykroczenia, których dopuścił się podczas ucieczki.