Naturalne kosmetyki cieszą się coraz większym uznaniem. Ich tworzeniem zajęła się bytomianka Marzena Łukowska-Chmiel, która od lat rozwija swoją firmę w Bytomiu. Przekonana o mocy natury postanowiła stworzyć własną linię pielęgnacyjną, w mieście o zupełnie innych niż kosmetyczne tradycjach przemysłowych.

Marzena Łukowska - Chmiel, właścicielka Leśnego RuNa

Marzena Łukowska-Chmiel nie jest nowicjuszką w sektorze beauty. Przez 7 lat prowadziła w Bytomiu salon Pretty You przy ulicy Wrocławskiej. Katalog usług salonu stale rósł, a klientki doceniały ich jakość, m.in. w corocznych konkursach Orły Kosmetyki. W 2019 roku pani Marzena, mając już spore doświadczenie w branży, znając potrzeby pielęgnacyjne klientek i własne, postanowiła pójść o krok dalej i stworzyć markę kosmetyków, a także niebanalne miejsce w jednej z bytomskich kamienic - Leśne RuNo Day SPA przy ulicy Orląt Lwowskich 7a.

Nowa marka zainspirowana energią lasu

W kosmetykach RuNo znajdziemy czyste bogactwo ze świata roślin: witaminy, liposomy, antyoksydanty i skoncentrowane wyciągi, które odmładzają, napinają i rozświetlają skórę. Można wybierać wśród trzech linii: odżywczej, regenerującej i nawilżającej. Każdy z produktów ma niebywale bogaty skład.

- Mówi się często, że kosmetyki naturalne nie działają i że skuteczny kosmetyk musi zawierać silne substancje chemiczne. Staramy się udowodnić, że to nieprawda i dawać klientkom wybór. W naszych produktach stosujemy bardzo wysokie stężenia naturalnych wyciągów roślinnych i wieloskładnikowe receptury. Aż 19 aktywnych składników w jednym kremie można śmiało nazwać bombą witaminową. Wszystko to wyciągi naturalne, m.in. bakuchiol czy olej bakuchi. Jedne mają działanie jak botoks, inne jak retinol, a są przy tym bezpieczne dla organizmu - przekonuje pani Marzena. Pielęgnację nimi można uzupełnić tonikiem z wyciągiem z ryżu i aloesu czy delikatnym mydłem z olejem kokosowym i czarnym węglem.

Oko w oko z rakiem

Pani Marzena działa nie tylko na polu biznesowym, nie pierwszy raz włącza się w akcję charytatywną. Całkowity dochód ze sprzedaży kosmetyków RuNo Cosmetics (runocosmetics.pl) w dniach od 5 do 28 lutego oraz zabiegów salonu Leśne RuNo w dniach od 5 do 14 lutego wesprze Fundację Oko w Oko z Rakiem, zajmującą się profilaktyką nowotworową i wspierającą osoby z chorobami onkologicznymi. Oko w oko z rakiem stanęła też kiedyś pani Marzena i zwyciężyła.

- Wiele lat pracowałam jako księgowa, ale zawsze marzył mi się własny biznes, w branży, która jest mi bliska jako kobiecie. Kiedy zakładałam salon kosmetyczny, dość mocno się rozchorowałam. To była zaawansowana choroba nowotworowa. Wpadłam w panikę. Przestałam stosować kosmetyki, zaczęłam bać się chemii gospodarczej i jedzenia. To był u mnie punkt graniczny. Musiałam zacząć żyć bardziej świadomie. Chcę o siebie dbać, ale przy tym nie czuć lęku o to, że niszczę sobie zdrowie. Stąd pomysł na kosmetyki naturalne. Jednocześnie praca nad tym projektem pozwoliła mi odciągnąć myśli od złych rzeczy - mówi pani Marzena.

Rozwój firmy pociągnął za sobą potrzebę większego lokalu. Wybór padł na budynek w Śródmieściu Bytomia.

Odnowa w śródmiejskiej kamienicy

Oficyna kamienicy z początku ubiegłego wieku znajdująca się przy Orląt Lwowskich 7a była w kiepskim stanie technicznym.

- Wcześniej w budynku przez ponad sto lat była stolarnia. Okna były pozabijane deskami, królowały gołębie. Jestem jednak optymistką, uznałam, że to jest to miejsce. Oficyna wraz z piwnicami mierzy 700 mkw. powierzchni. Droga przez remont nie była łatwa, ale się udało, większość budynku jest już wyremontowana. Leśne RuNo Day Spa zajmuje cały parter - mówi bytomianka.

W jej planach jest jeszcze usytuowanie tam działalności badawczo-rozwojowej firmy kosmetycznej. Wnętrze nowego lokalu jest spójne z całą wizją marki Leśne RuNo. W salonie o kolorze kojącej zieleni można zapisać się na zabiegi w płynnym złocie, czekoladzie czy na „malinowy rytuał dla dwojga”.

Można zrelaksować się tu dzięki masażom, ale można też na przykład skorzystać z kosmetologii zaawansowanej: radiofrekwencji mikroigłowej czy oczyszczania wodorowego. Salon oferuje także zabiegi dla przyszłych mam, a nawet możliwość organizacji wieczoru panieńskiego.

Chłodem i tlenem

Jednym z pomysłów na poszerzenie oferty spa o innowacyjne technologie był zakup komory hiperbarycznej do tlenoterapii oraz kriosauny do leczenia zimnem, na które pani Marzena zdobyła dofinansowanie z funduszy europejskich.

- Koronawirus mocno zatrząsł naszą branżą, więc zależało nam na dywersyfikacji możliwości i przygotowaniu się do nowej rzeczywistości. W takich czasach wspieranie odporności to dobra rzecz. Ponadto chcemy też wspierać bytomskich sportowców, udostępniając im gabinety - dodaje pani Marzena.

Grafika informacyjna Oko w oko z rakiem