Apelem poległych, złożeniem kwiatów, wartą honorową z udziałem przedstawicieli wojska, harcerzy i członków Bractwa Kurkowego oraz organizacji kresowych w Bytomiu, a także poświęceniem Krzyża Obrońców Lwowa i Memoriału Pamięci zakończyły się dzisiejsze 31 października uroczystości upamiętniające Ofiary Kaźni Profesorów Lwowskich pod pomnikiem znajdującym się przed budynkiem Państwowych Szkół Budownictwa w Bytomiu przy ul. Powstańców Śląskich oraz obrońców Lwowa oraz ofiary OUN UPA na cmentarzu przy ul. Powstańców Śląskich w Bytomiu.
W uroczystościach wzięli udział między innymi: członkowie Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo - Wschodnich oddział w Bytomiu, przedstawiciele organizacji kresowych, władze miasta, a także mieszkańcy Bytomia, którzy upamiętnili zamordowanych w 1941 roku lwowskich profesorów oraz 105. rocznicę bohaterskiej obrony Lwowa i 80. rocznicę ludobójstwa dokonanego przez OUN UPA na Polakach.
Przypomnijmy, że od wielu lat przedstawiciele środowisk kresowych z Bytomia, wojska, władz miasta, harcerze oraz mieszkańcy spotykają się na apelu poległych i uroczystej odprawie wart przy krzyżu Obrońców Lwowa, który stanął na cmentarzu przy ul. Powstańców Śląskich jeszcze w czasach komunizmu w Polsce. Krzyż został uszkodzony wskutek uderzenia pioruna, jednak dzięki mieszkańcom związanym z Towarzystwem Miłośników Lwowa i organizacjami kresowymi w mieście został poddany renowacji. Krzyż Obrońców Lwowa i symboliczny grób będący Memoriałem Pamięci ma przypominać o ludobójstwie dokonanym przez ukraińskich nacjonalistów z OUN UPA na Polakach. Przypomnijmy, że ludobójstwo na Polakach w latach 1943-1945, dokonywane planowo przez OUN UPA objęło nie tylko Wołyń, ale również województwa lwowskie, tarnopolskie i stanisławowskie - czyli Galicję Wschodnią, a nawet część województw graniczących z Wołyniem: Lubelszczyzny i Polesia.
Dzisiaj również upamiętnieni zostali zamordowani przez Niemców w 1941 roku profesorowie lwowscy. Elita lwowskiej nauki - wybitni lekarze, prawnicy, pisarze, matematycy oraz chemicy. 4 lipca 1941 roku Niemcy rozstrzelali na Wzgórzach Wuleckich we Lwowie profesorów lwowskich uczelni, członków ich rodzin oraz osoby, które przebywały z nimi w chwili aresztowania. Wśród ponad 40 ofiar tej zbrodni był między innymi: prof. Kazimierz Bartel czy Tadeusz Boy-Żeleński.
Obelisk Ofiar Kaźni Profesorów Lwowskich znajdujący się przed budynkiem Państwowych Szkół Budownictwa w Bytomiu przy ul. Powstańców Śląskich składa się z dwóch głazów. Widnieje na nim lista nazwisk pomordowanych profesorów i historia jednego z nich - prof. Romana Longchamps de Beriera, zamordowanego wraz z trzema synami. Zbrodni na profesorach lwowskich i ich rodzinach hitlerowcy dokonali na Wzgórzach Wuleckich we Lwowie. Tam 4 lipca zostało zamordowanych ponad 40 osób.
Wśród nich była elita lwowskiej nauki - wybitni lekarze, prawnicy, pisarze, matematycy oraz chemicy: prawnik Roman Longchamps de Berier i lekarz medycyny sądowej Włodzimierz Sieradzki - rektorzy Uniwersytetu Jana Kazimierza, inżynier Kasper Weigel - Kierownik Katedry Miernictwa Politechniki Lwowskiej, matematyk Włodzimierz Stożek, chemik Stanisław Pilat, światowej sławy lekarz stomatolog Antoni Cieszyński oraz krytyk literacki i pisarz Tadeusz Boy-Żeleński.
W ramach akcji likwidacji polskiej nauki we Lwowie również w kolejnych dniach Niemcy dokonywali zbrodni. Jedną z nich był uczony, polityk i premier Polski prof. Kazimierz Bartel.