Aż dwie pary zakochanych poprosiły prezydenta Bytomia Mariusza Wołosza, aby ten osobiście udzielił im ślubu. W piątek 1 grudnia w Muzeum Górnośląskim przed obliczem prezydenta Mariusza Wołosza „tak” powiedzieli sobie pani Emilia oraz pan Jan, zaś w sobotę 2 grudnia w Urzędzie Stanu Cywilnego pani Justyna i pan Filip. Nowożeńcom życzymy wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia.

Emilia oraz Jan zawarli związek małżeński w Galerii Malarstwa Polskiego w Muzeum Górnośląskim w Bytomiu

Związek małżeński przed urzędnikiem można w Bytomiu zawierać w Urzędzie Stanu Cywilnego, a także na wniosek zainteresowanych w plenerze. Zazwyczaj udziela ich kierownik Urzędu Stanu Cywilnego, który reprezentuje w tych sprawach prezydenta Bytomia. Bywa jednak, że narzeczeni proszą, aby ślubu udzielił im osobiście włodarz miasta. Jeżeli tylko nie koliduje to z innymi obowiązkami, prezydent Mariusz Wołosz zawsze z chęcią zgadza się na taką prośbę.

Filip i Justyna zawarli związek małżeński w Urzędzie Stanu Cywilnego

Przypomnijmy, że odkąd zmianie uległo prawo o aktach stanu cywilnego z roku na rok przybywa w Bytomiu par chętnych, by zawrzeć związek małżeński poza siedzibą USC. Tylko w tym roku udzielono 42 śluby w malowniczych okolicznościach przyrody, w salach weselnych lub innych reprezentacyjnych obiektach.

Ustawa określa, że za udzielenie ślubu poza murami USC pobierana jest opłata w wysokości 1 tys. złotych. Kwota ta jest dochodem dla danej gminy. Decydując się na ślub w plenerze, trzeba pamiętać o spełnieniu dwóch podstawowych warunków. Ważne, by było to miejsce godne oraz bezpieczne dla osób biorących udział w uroczystości, a ślub udzielony przez urzędnika USC w Bytomiu musi odbyć się zgodnie z przepisami na terenie naszego miasta.