Policjanci z Szombierek zatrzymali 69-latka, który wyrzucił kota. Nieruchome zwierzę znaleźli mieszkańcy, którzy powiadomili stróżów prawa. Bytomianin usłyszał już zarzuty. Kot nie odniósł obrażeń, trafił już do schroniska. Mężczyzna odpowie teraz przed sądem. Grozi mu do 3 lat więzienia.

Wczoraj około 9.00 mieszkańcy ulicy Podhalańskiej zauważyli jak mężczyzna wyszedł z budynku trzymając w ręce kota. Po chwili rzucił nim na znaczną odległość i wrócił do mieszkania. Widzący to bytomianie podeszli do czworonoga, ale zwierze nie ruszało się. Natychmiast powiadomili policję. Z relacji świadków wyglądało to tak, jakby mężczyzna świadomie wyrządził krzywdę kotu. Zwierzę na szczęście nie ucierpiało. Mundurowi zatrzymali 69-latka, który był trzeźwy. W jego mieszkaniu znajdował się jeszcze drugi kot. Zwierzęta trafiły do schroniska, a mężczyznę przewieziono do komisariatu w Szombierkach. 69-latek usłyszał już zarzuty. 69-latek nie potrafił wytłumaczyć swojego bestialskiego zachowania. Teraz odpowie przed sądem. Mieszkańcowi Bytomia grozi do 3 lat więzienia.