Bytom wspomaga medyków: pracownicy Szpitala Specjalistycznego nr 1 są poddawani regularnym testom na koronawirusa



W trosce o bezpieczeństwo personelu medycznego, rodzin medyków oraz pacjentów, dyrekcja Szpitala Specjalistycznego nr 1 w Bytomiu, zadecydowała o systematycznym poddawaniu testom na obecność COVID-19 całego personelu Oddziału Obserwacyjno-Zakaźnego.
 
Bytom jest jednym z miast, które są na pierwszej linii frontu walki z koronawirusem. To do oddziału obserwacyjno-zakaźnego miejskiego Szpitala Specjalistycznego nr 1 trafiają na diagnostykę osoby z całego województwa z podejrzeniem zakażenia koronawirusem. To tu leczymy pacjentów, którzy wymagają hospitalizacji. Dlatego tak ważne jest, żeby osoby, dzięki którym czujemy się bezpiecznie - lekarze i pielęgniarki - sami czuli się bezpiecznie. Stąd decyzja o prowadzeniu regularnych testów na obecność COVID-19 dla personelu oddziału obserwacyjno-zakaźnego - mówi Mariusz Wołosz, prezydent Bytomia.
 
Już po raz drugi testy przeszli pracownicy, u których ryzyko zakażenia jest największe. Musimy pamiętać, że przecież codziennie wracają z pracy do domu. Muszą mieć pewność, że nie są nosicielami wirusa i że nie przyniosą go swoim najbliższym. Od tego zależy komfort ich życia, oraz efekty naszej pracy – mówi Władysław Perchaluk, dyrektor Szpitala Specjalistycznego nr 1 w Bytomiu.
 
Jak zaznacza szef bytomskiego szpitala, systematyczne badanie personelu Oddziału Obserwacyjno-Zakaźnego zwiększa też bezpieczeństwo pacjentów i usprawnia pracę szpitala. Choć na razie cotygodniowe testy wykonywane są zespołom pracującym na pierwszej linii frontu walki z koronawirusem, testami  ma zostać objęty również personel medyczny oraz lekarze z innych oddziałów.
 
Warto przypomnieć, że po raz pierwszy wymazy od całego personelu Oddziału Obserwacyjno-Zakaźnego zostały pobrane tydzień temu. Wszystkie wyniki były ujemne. Czekamy teraz na wyniki kolejnych testów. Obecnie wymazy są wysyłane do laboratorium w Warszawie, które zajmuje się tego typu badaniami, a oczekiwanie na wynik trwa minimum 24 godziny - mówi Władysław Perchaluk.

Szybkie dostarczenie do stolicy materiałów do badania, jest możliwe dzięki wsparciu Urzędu Miejskiego w Bytomiu. Ze wsparcia bytomskiego magistratu w dostarczaniu próbek do laboratorium korzysta także szpital marszałkowski, który mieści się w Bytomiu - Wojewódzki Szpital Specjalistyczny nr 4.

Autor: AK
Zdjęcia: Archiwum UM Bytom