Prawie 30 darczyńców usiadło wczoraj /2 października/ na fryzjerskim fotelu, by ściąć swoje długie włosy, które następnie zostały przekazane na peruki dla chorych dzieci. Akcję po raz kolejny zorganizowała Ewa Milne, nauczycielka Szkoły Podstawowej nr 2.
Pomysł, by zorganizować taką akcję w Bytomiu zakiełkował pięć lat temu. Nasza szkoła postanowiła bezinteresownie podarować najmłodszym, pokrzywdzonym przez los dzieciakom odrobinę normalności i uśmiechu. W ramach pierwszego etapu akcji, który trwał od czerwca do lipca, ścięte warkocze podarowało nam 25 osób - mówi Ewa Milne, inicjatorka akcji, nauczycielka Szkoły Podstawowej Specjalnej nr 2.
Peruki z naturalnych włosów trafiają nie tylko do dzieci, które straciły włosy na skutek chemioterapii, ale też w wyniku szeregu innych schorzeń. Peruki z włosów naturalnych są pod wieloma względami lepsze niż z włosów syntetycznych, lecz niestety bardzo drogie.
Bardzo się cieszymy, że akcja spotkała się z tak dużym zainteresowaniem i dziękujemy wszystkim, którzy do niej dołączyli. Jesteśmy pod ogromny wrażeniem, bo dziewczynki, które zdecydowały się ściąć swoje piękne, długie włosy robiły to z pełnym przekonaniem i świadomością, że to co robią jest ważne i potrzebne - mówi Ewa Milne.
Na słowa uznania zasługują też dwie panie fryzjerki, które tego dnia dbały o komfort swoich licznych młodszych i starszych darczyńców. Akcja charytatywna Zetnij Włosy… trwa. Obcięte i zabezpieczone włosy wciąż można przynosić do szkoły przy ul. Arki Bożka 21. Trafią one w ramach gestu przyjaźni do Fundacji We Girls, która obdarowuje perukami dzieci dotknięte chorobą.
Pomysł, by zorganizować taką akcję w Bytomiu zakiełkował pięć lat temu. Nasza szkoła postanowiła bezinteresownie podarować najmłodszym, pokrzywdzonym przez los dzieciakom odrobinę normalności i uśmiechu. W ramach pierwszego etapu akcji, który trwał od czerwca do lipca, ścięte warkocze podarowało nam 25 osób - mówi Ewa Milne, inicjatorka akcji, nauczycielka Szkoły Podstawowej Specjalnej nr 2.
Peruki z naturalnych włosów trafiają nie tylko do dzieci, które straciły włosy na skutek chemioterapii, ale też w wyniku szeregu innych schorzeń. Peruki z włosów naturalnych są pod wieloma względami lepsze niż z włosów syntetycznych, lecz niestety bardzo drogie.
Bardzo się cieszymy, że akcja spotkała się z tak dużym zainteresowaniem i dziękujemy wszystkim, którzy do niej dołączyli. Jesteśmy pod ogromny wrażeniem, bo dziewczynki, które zdecydowały się ściąć swoje piękne, długie włosy robiły to z pełnym przekonaniem i świadomością, że to co robią jest ważne i potrzebne - mówi Ewa Milne.
Na słowa uznania zasługują też dwie panie fryzjerki, które tego dnia dbały o komfort swoich licznych młodszych i starszych darczyńców. Akcja charytatywna Zetnij Włosy… trwa. Obcięte i zabezpieczone włosy wciąż można przynosić do szkoły przy ul. Arki Bożka 21. Trafią one w ramach gestu przyjaźni do Fundacji We Girls, która obdarowuje perukami dzieci dotknięte chorobą.
Galeria zdjęć:
Autor: AK
Zdjęcia: archiwum UM Bytom, fot. Hubert Klimek