Z punktu widzenia miłośnika przyrody głęboka jesień jest porą roku, w której mamy do czynienia z najmniejszą liczbą zdarzeń. Trwają jeszcze przeloty niektórych ptaków, poza tym nie jest to czas szczególnie ciekawy. Trochę inaczej wygląda sytuacja w oczach zarządców dróg.
Przygotowania do najtrudniejszego sezonu roku trwają. Miejski Zarząd Dróg i Mostów w Bytomiu organizuje przeglądy sprzętu należącego do wykonawców umów, testuje sprawność systemu powiadamiania o nagłych zdarzeniach drogowych. Również sami kierowcy powinni pamiętać o przygotowaniach do zimy w prywatnym zakresie. To już najwyższa pora by zmienić opony letnie na zimowe.
W listopadzie należy liczyć się z ryzykiem pierwszych poważniejszych opadów śniegu i spadków temperatury. Niezależnie od starań MZDiM każdy kierowca jest zobowiązany by dostosowywać prędkość poruszania samochodu do warunków panujących na drodze.
Jesiennym zagadnieniem łączącym zieleń i drogowców są padłe liście. Pokrywając trawę na pasach przydrożnych sprawiają, że niektórzy kierowcy mylą zieleniec z miejscem parkingowym. Zdarza się, że nie zważając na znaki pionowe i poziome oraz fizyczne przeszkody w postaci krawężników i tak wjeżdżają na zieleńce. Powoduje to następstwa w postaci uszkadzania zieleni w tym ugniatania gruntu kołami aut. Przyczynia się to do zamierania korzeni drzew, a konsekwencji poważnych uszkodzeń struktury całej miejskiej dendroflory.
Takie "pseudoparkowanie" czyli użytkowaniu zieleńców przeznaczonych do użytku publicznego jak miejsc postojowych, jest niezgodne z ich funkcją i karalne. Wobec kierowców łamiących art. 144 Kodeksu Wykroczeń strażnicy Straży Miejskiej w Bytomiu mogą wyciągać przewidziane w Kodeksie konsekwencje. Miejski Zarząd Dróg i Mostów w Bytomiu prosi o uszanowanie wspólnego dobra jakim są pasy zieleni zlokalizowane przy jezdniach w pobliżu ludzkich siedzib.
tekst i zdjęcia: Witold Szwedkowski