Bytomianie Aleksander Kubaty i Tomasz Polewka wzięli udział w tegorocznym rajdzie charytatywnym Złombol. Liczącą prawie 4 tysiące kilometrów trasę z metą w Albanii, pokonali 22 - letnim polonezem kombi. Gryfne Karlusy, bo pod taką nazwą startowali bytomianie, były jedną z 950 ekip, które wystartowały w rajdzie.

Polonez kombi, którym podróżował bytomski zespół

Złombol to organizowany od 2007 roku rajd dobroczynny, do którego dopuszczane są pojazdy produkowane i projektowane w demoludach (oraz powstałe już po rozpadzie bloku wschodniego, lecz koncepcyjnie i techniczne oparte na konstrukcjach z tego okresu).

- Polonez, którym przemierzyliśmy trasę biegnącą przez Czechy, Słowację, Węgry, Serbię, Macedonię Północną, Albanię i z powrotem przez Czarnogórę, Serbię, Kosowo, ponownie Serbię , Rumunię, Węgry i Słowację, kupiliśmy za 3 tys. zł, ale ok. 5- 6 tys. zł włożyliśmy w przygotowanie auta do trasy, nad czym pracował głownie Olek przy moim skromnym wkładzie - mówi Tomasz Polewka, uczestnik wyprawy.

Bytomianie wyjechali 3 września, by do mety w Albanii dotrzeć 6 września.

- Maksymalna prędkość, jaką osiągał na trasie nasz wóz, to 134 km/h (wg GPS) i mimo że był w stanie pojechać jeszcze szybciej, to utrzymywanie tego tempa jazdy na dłuższych dystansach było nieekonomiczne i ryzykowne, chociażby ze względu na box na dachu. Na szczęście udało nam się dotrzeć na miejsce bez awarii - opowiada pan Tomasz.

Bytomski zespół dziennie pokonywał dystans średnio 500 km, spędzając za kółkiem około 8 godzin. Jak zapowiadają Gryfne Karlusy, w planach jest już udział w kolejnym rajdzie.

- Olek szuka już auta, którym moglibyśmy wystartować w przyszłorocznej edycji imprezy - mówi Tomasz Polewka.

Tegoroczny Złombol organizowany był na rzecz chorzowskiej Fundacji Nasz Śląsk im. gen. Jerzego Ziętka. Bytomski team zebrał prawie 8 tys. zł. W sumie zebrano ponad 2,6 mln zł, które trafią do dzieci i młodzieży z domów dziecka. Więcej o rajdzie na blogu: gryfnekarlusy.blogspot.com oraz na zlombol.pl.