Wynikiem 7:4 zakończyło się sobotnie /21 stycznia/ spotkanie KH Polonia Bytom z SMS PZHL Katowice. Mecz rozegrany na Lodowisku im. Braci Nikodemowiczów w ramach 25. kolejki Młodzieżowej Hokej Ligi.
Pierwsza tercja gry zakończona minimalnym prowadzeniem gospodarzy pokazała, że katowiczanie przyjechali do Bytomia z zamiarem prawdziwej walki. Otwierający gol Arkadiusza Karasińskiego padł w 5 minucie spotkania i wydawało się, że nasi hokeiści spokojnie wejdą w mecz. Tyle tylko, że zawodnicy SMSu nie spuścili głów i coraz częściej zmuszali naszych obrońców do przekraczania przepisów.
W odstępie trzech minut dwukrotnie nasi defensorzy odsyłani byli przez arbitra na przymusowy odpoczynek. O ile po „crossie” Proczka udało się zachować czyste konto, to już w trakcie odbywanie kary przez Cubera za przeszkadzanie, Oliwier Tumidalski doskonale obsłużony przez Mosia doprowadził do wyrównania. Na pierwszą przerwę w grze udało się jednak zejść naszej drużynie z przewagą jednej bramki po trafieniu Karola Wąsińskiego.
Trudno zgadywać, co w szatni przekazał swoim podopiecznym trener Mariusz Puzio, ale musiały być to słowa dość przekonywające, bo drugą odsłonę spotkania Polonia wygrała aż 5:0. Przebieg tej części gry nie był jednak w żadnym razie ani łatwy ani przyjemny, co mogłoby wynikać ze sporej przewagi bramkowej. Najpierw w 29 minucie na 3:1 podwyższył Sebasian Wicher, lecz decydujący dla dalszych losów meczu bez wątpienia był drugi gol Karasińskiego strzelony trzy minuty później.
Trafienie to miało miejsce wprawdzie przy równej liczbie graczy na lodzie, lecz nastąpiło zaledwie dziesięć sekund po skutecznej obronie katowiczan podczas gry w osłabieniu. Straty bramek w tego rodzaju okolicznościach są esencją specyfiki tej dyscypliny sportu i bardzo często nie pozostają bez znaczenia dla dalszego przebiegu gry.
Gol dla Polonii na 4:1 wyraźnie podłamał rywali, zaś naszym hokeistom dodał wiary we własne umiejętności. Konsekwencja w realizacji dotychczasowej gry sprawiła, że kolejne trafienia dołożyli Wicher i Kociszewski. Podrażnieni rywale nie dawali jednak za wygraną i bytomianie podobnie jak w pierwszej części gry łapali kolejne kary. Szczęśliwie rywale tym razem nie potrafili wykorzystać gry w przewadze.
Rezultat na tablicy wyników w połączeniu z ambitną postawą przyjezdnych sprawił, że pod koniec tej części gry zaczęło coraz częściej iskrzyć między zawodnikami obu zespołów. W kilku sytuacjach arbitrzy zmuszeni byli do zdecydowanych interwencji, lecz apogeum starć nastąpiło na nieco ponad dwie minuty przed końcem drugiej tercji. Salamon po stronie Polonii oraz Chodor z drużyny gości ukarani zostali symetrycznie karami meczu za niesportowe zachowania, poprzedzone brutalnymi faulami.
Kiedy wydawało się, że oby ekipom przyda się odpoczynek na ostygnięcie emocji Igor Augustyniak podwyższył na 7:1 zalewie trzy sekundy przez syreną kończącą drugą tercję.
Ostatnią część gry goście wygrali 3:0, co potwierdziło ich ambitną postawę, mimo bardzo niekorzystnego wyniku. Nasi hokeiści z pewnością starali się oszczędzić nieco sił w kontekście czekającego ich kolejnego spotkania w niedzielę z UKS Zagłębie Sosnowiec. Na uwagę zasługuje fakt, iż trener SMSu Artur Ślusarczyk zdecydował się po 40 minutach gry na zmianę bramkarza. Występującego od pierwszych minut Ciućkę zastąpił między słupkami Tyczyński.
BS Polonia Bytom - SMS PZHL Katowice 7:4 (2:1, 5:0, 0:3)
1:0 Karasiński, Kociszewski - Proczek, 04:38
1:1 Tumidalski, Musioł - Moś 11:55 (w przewadze)
2:1 Wąsiński, Bajon 17:32
3:1 Wicher 28:09
4:1 Karasiński, Wąsiński 30:50
5:1 Wicher 35:09
6:1 Kociszewski, Wybiral - Stępień 37:29
7:1 Augustyniak, Gurzyński - Dworaźny 39:57
7:2 Jakub Hofman, Dawid 45:38 (w przewadze)
7:3 Musioł, Moś - Hanzel 51:04
7:4 Moś, Tumidalski 53:31
BS Polonia Bytom: Grobelkiewicz; Bodora - Wilk, Proczek (4) - Faska, Gurzyński (2) - Stępień, Dworaźny - Cuber (4); Salamon (5+20) - Bajon - Wąsiński, Augustyniak - Kiełbicki - Szymon Mularczyk, Wybiral - Jakub Mularczyk - Kociszewski, Rybak - Karasiński - Wicher (4). TRENER: Mariusz PUZIO.
SMS PZHL Katowice: Ciućka (Tyczyński 40’); Chodor (7+20) - Augustyniak, Łukawski Szlomski, Bielecki - Pawlik, Hanzel - Laszkiewicz; Musioł - Tumidalski - Moś, Jakub Hofman - Dawid - Jonasz Hofman, Rączka - Spyrka - Chojęta, Stolarski - Drabik. TRENER: Artur ŚLUSARCZYK.
Kary: Polonia 39’ - SMS PZHL 27’
Sędziowie: Maciej Gąsienica - Makowski, Łukasz Sośnierz - Mateusz Gwiozda
Widzów: 200