Dwaj bracia zatrzymani w jednym dniu przez policję w Bytomiu
W jednym dniu, w dwóch miejscach, dwóch braci zostało zatrzymanych przez policję w związku z poszukiwaniami. Ich historia przypomina, że nie ma ucieczki przed wymiarem sprawiedliwości, a konsekwencje przestępstw mogą dotknąć każdego, kto stara się je zatuszować.

Bracia w rękach policji

W miniony czwartek, w godzinach popołudniowych, policjanci z bytomskiej jednostki kryminalnej dokonali dwóch zatrzymań, które wstrząsnęły lokalną społecznością. W Miechowicach, na jednym z przystanków, funkcjonariusze zauważyli mężczyznę, który był poszukiwany listem gończym. 26-letni mężczyzna został szybko ujęty i przewieziony na komisariat, gdzie okazało się, że ma do odbycia karę 170 dni pozbawienia wolności za przestępstwa związane z pobiciem oraz zniszczeniem mienia.

Wieczorne zatrzymanie starszego brata

Nieco później tego samego dnia, policja otrzymała informację o miejscu pobytu starszego brata zatrzymanego mężczyzny. Około godziny 20:00, w jednym z mieszkań w Bytomiu, mundurowi zatrzymali 39-latka, który również był poszukiwany. W jego przypadku kara wynosiła blisko pięć miesięcy. Obaj bracia, mimo różnicy wieku, zostali postawieni w obliczu tej samej rzeczywistości – konieczności odbycia kary pozbawienia wolności.

Konsekwencje ukrywania przestępców

Jak przypominają przedstawiciele policji, pomoc osobom poszukiwanym przez organy ścigania, a także ich ukrywanie, jest przestępstwem, które może skutkować poważnymi konsekwencjami. Grozi za to kara do pięciu lat więzienia. Ten przypadek jest dowodem na to, że wymiar sprawiedliwości działa sprawnie, a ci, którzy próbują uciec przed odpowiedzialnością, w końcu muszą stawić czoła konsekwencjom swoich czynów. Warto pamiętać, że każdy czyn ma swoje konsekwencje, a próby ich unikania to droga donikąd.


Na podst. KMP Bytom