50 porzuconych, nieużywanych samochodów zniknęło w ostatnich tygodniach z bytomskich ulic w wyniku interwencji Straży Miejskiej. 42 pojazdy usunęli sami właściciele, do których dotarli strażnicy miejscy, a 8 aut trafiło na parking komunalny.

Zdezelowane wraki aut to niechlubna wizytówka miast, a także utrapienie mieszkańców osiedli, dla których każde miejsce parkingowe jest na wagę złota. Na każde zgłoszenie w sprawie usunięcia porzuconych i uszkodzonych samochodów, reaguje bytomska Straż Miejska.

Nieużywany samochód na osiedlowym parkingu w Miechowicach

- Informacje o wrakach blokujących miejsca parkingowe czy pojazdach stwarzających zagrożenie często przekazują nam mieszkańcy podczas spotkań z prezydentem w poszczególnych częściach miasta. Drugi sposób to zgłoszenia mailowe - mówi Wojciech Nowak, komendant Straży Miejskiej w Bytomiu.

Zniszczone auta do odholowania

Zgodnie z przepisami prawa o ruchu drogowym, jeśli zgłoszony do usunięcia pojazd stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa w postaci wystających krawędzi karoserii, wybitych szyb, czy cieknących olejów, to odholowywany jest w trybie natychmiastowym na koszt właściciela.

- W pozostałych przypadkach staramy się dotrzeć do właścicieli i uświadomić im, że już najwyższy czas zająć się sprawą usunięcia samochodu lub przywrócenia go do stanu używalności. Wówczas też umawiamy się z właścicielem pojazdu na konkretny czas wywiązania się z tego obowiązku - tłumaczy komendant.

Jeśli właściciel zwleka z załatwieniem sprawy, lub gdy nie można ustalić jego danych, funkcjonariusze zlecają odholowanie wraku na gminny parking. Stało się tak w przypadku ośmiu aut, które odstawiono na parking przy ul. Brzezińskiej.

- Tłumaczenia właścicieli, do których docieramy, są przeróżne - od braku czasu, po brak pieniędzy na naprawę auta. Zdarzają się sytuacje, że właściciel zmarł, a spadkobiercy nie dopełnili obowiązku. W każdym takim przypadku dokładnie to sprawdzamy i podchodzimy do każdej sytuacji ze zrozumieniem. Informujemy o sposobach załatwienia sprawy - zapewnia Wojciech Nowak.

Usunięte zawalidrogi

W ostatnim czasie Straż Miejska interweniowała w sprawie porzuconego fiata pandy na parkingu dawnego marketu Tesco przy ul. Chorzowskiej. Ponieważ toczy się tam teraz budowa, przedsiębiorca zwrócił się do Straży Miejskiej o pomoc w dotarciu do właściciela.

- Okazał się nim mieszkaniec pobliskiego osiedla, który w szybkim czasie wynajął lawetę i oddał auto na złom. Podobna sytuacja miała miejsce przy ul. Siemianowickiej, gdzie zaparkowane auto utrudniało postawienie rusztowania na renomowanym budynku - opowiada komendant.

Koszt odholowania auta o dopuszczalnej masie całkowitej do 3,5 t na parking gminny to 450 zł, a stawka dobowa za parkowanie to 45 zł.

Informacje o porzuconych i uszkodzonych autach, można zgłaszać na pod nr tel.: 32 2811824 lub pisząc na: ,