Beata Pacut-Kłoczko, dżudoczka Czarnych Bytom, zakończyła swoje zmagania na igrzyskach olimpijskich w Paryżu, przegrywając w dramatycznej walce z Holenderką Guusje Steenhuis. Po emocjonującym starciu, które rozstrzygnęło się w dogrywce, Polka odpadła z turnieju, mimo wcześniejszego sukcesu w pierwszej walce.
Emocjonujący przebieg walki
W swoim debiucie na igrzyskach olimpijskich Beata Pacut-Kłoczko pokazała niezwykłą determinację. W pierwszym pojedynku pokonała zawodniczkę z Burundi, Ange Ciella Niragirę, zdobywając zwycięstwo przez ippon. Niestety, w drugiej walce, która miała kluczowe znaczenie dla jej dalszych występów, zmierzyła się z Guusje Steenhuis. Po zaciętej rywalizacji, zakończonej przetrzymaniem waza-ari, dżudoczka z Bytomia musiała uznać wyższość swojej przeciwniczki, co oznaczało koniec jej olimpijskiej przygody.
Bytomski dorobek olimpijski
Pacut-Kłoczko jest trzecią olimpijką z Bytomia, która brała udział w igrzyskach w Paryżu. Wcześniej swoje występy zakończyła Magdalena Fręch, która w pierwszej rundzie przegrała z bułgarską tenisistką Wiktorią Tomową. Dodatkowo, Żaneta Skowrońska-Kozubik, również związana z Bytomiem, nie mogła wystartować w drużynowym konkursie ujeżdżenia z powodu braku pozytywnej inspekcji weterynaryjnej swojego konia, Love Me. Te wydarzenia podkreślają trudności, z jakimi borykają się sportowcy na największej imprezie sportowej świata.
Inni reprezentanci Bytomia na igrzyskach
Pomimo niepowodzenia Pacut-Kłoczko, Bytom może być dumny z pozostałych reprezentantów, którzy nadal mają szansę na sukces. Maciej Wyderka, wychowanek klubu MKS-MOSM Bytom, wystartuje w biegu na 1500 metrów, a Magdalena Stefanowicz zdobyła kwalifikację olimpijską w biegu na 100 metrów oraz w sztafecie 4 x 100 metrów. Jarosław Tkacz z klubu Skarpa Bytom zmierzy się we wspinaczce na czas. Ich występy będą śledzone z wielką uwagą przez lokalną społeczność, która trzyma kciuki za ich osiągnięcia na olimpijskiej arenie.
Opierając się na: UM Bytom