Mundurowi z Miechowic zatrzymali 19-latka. Mężczyzna wpadł w ręce ochrony jak ukradł kran w sklepie. Policjanci ukarali go mandatem karnym. Po czym młodzieniec zwyzywał stróży prawa słowami obraźliwymi a w komisariacie okazało się, że ma przy sobie narkotyki. Teraz mężczyzna odpowie przed prokuratorem. Grozi mu do 3 lat więzienia.

Wczoraj przed południem pracownicy ochrony sklepu budowlanego przy alei Jana Nowaka-Jeziorańskiego zauważyli, młodego mężczyznę, który prawdopodobnie chce ukraść kran. Gdy młodzieniec wyszedł za kasy nie płacąc został skontrolowany przez pracowników ochrony sklepu. Okazało się, że ma przy sobie baterię zlewozmywakową, za która nie zapłacił. Na miejsce zostali wezwani mundurowi z Miechowic. Ponieważ cena kranu nie przekroczyła wartości granicznej pomiędzy wykroczenie a przestępstwem, policjanci ukarali 19-latka mandatem karnym za kradzież. Mężczyzna odchodząc od mundurowych nagle zaczął ich wyzywać słowami ogólnie uznanymi za obraźliwe. Policjanci zatrzymali 19-latka i przewieźli go do komisariatu. Tam okazało się, że ma on przy sobie marihuanę. Młodzieniec trafił do policyjnego aresztu. Dzisiaj zatrzymany usłyszał już zarzuty. Teraz odpowie przed prokuratorem. Grozi mu nawet do 3 lat więzienia.