Zanim zamieszkał w Bytomiu, prowadził - jak przystało na artystę - nomadyczny tryb życia. Mieszkał w kilku miastach w kraju i za granicą, m.in. we Wrocławiu, Salonikach, Bredzie, Gliwicach. To, czego szukał, znalazł w Bytomiu. O swoim przywiązaniu do śląskości i hipnotyzującej panoramie miasta opowiedział nam Rafał Kapica, artysta malarz i grafik.

Rafał Kapica nie zna jeszcze wszystkich zakamarków miasta. Do Bytomia wprowadził się w listopadzie i odkrywa go stopniowo, urządzając się w swoim nowym loftowym mieszkaniu w jednej ze śródmiejskich kamienic.

Rafal Kapica, fot. Maja Folek

- To nie była pochopna decyzja, bowiem od jakiegoś czasu "przymierzałem" się do Bytomia. Zależało mi na tym, by zamieszkać w autentycznym mieście, gdzie czuć ducha historii, a na ulicach można jeszcze usłyszeć śląską mowę - mówi Rafał Kapica, wychowany na Górnym Śląsku artysta, prowadzący własne studio projektowania graficznego oraz pracownię malarstwa współpracującą z warszawską galerią 101 projekt i Desa Unicum.

Poniemiecki duch i gelender

Rafał Kapica pochodzi z autochtonicznej rodziny, już spolszczonej. Czasem w jego opowieści o poszukiwaniach piękna w śladach przeszłości Bytomia pojawi się śląski wtręt, jak np. gelendry ( tłum. poręcze), którymi się zachwyca, a których nie brak w bytomskich kamienicach. Lecz to, co niezmiennie go fascynuje, to nawarstwienie historii, której wcale nie trzeba tu specjalnie szukać.

- Historia jest zapisana w panoramie Bytomia. Wystarczy spojrzeć na ten krajobraz i architekturę, gdzie gotyk przenika się z secesją i kopalnianymi szybami. Nie ma takiego drugiego miasta w Europie i nie ma takiego drugiego miasta w Polsce, a jeśli jest, to nie może się równać z Bytomiem. Nie ta liga - mówi z uśmiechem pan Rafał.

Miasto absolutne

Jednym z powodów, dla których Rafał Kapica zamieszkał w Bytomiu były nie tylko konkurencyjne ceny nieruchomości, duch historii i autentyzm miasta ze wszystkimi jego barwami, ale też dobre połączenia drogowe i wolniejsze tempo życia.

- Porównuję Bytom do innych śląskich miast tak samo oblepionych każdej strony przemysłem, i dostrzegam, że Katowice mają jedynie w mikroskali to, co ma Bytom, czyli Śródmieście typowe dla dużych metropolii. W Gliwicach z „wrzeszczącą” średnicówką w sercu miasta też trudno szukać spokoju, jaki znajdziemy w Bytomiu - mówi nowy bytomianin.

Pan Rafał podkreśla też znaczenie działających w mieście licznych instytucji kultury. - Bytom to prawdziwe miasto ze wszystkimi atutami. Może trochę w cieniu, ale właśnie tam powstaje prawdziwa sztuka - mówi Rafał Kapica.

Ulubione miejsce? - Każde duże, stare drzewo, każda ulica z dobrze zachowaną architekturą, każdy niebanalny ślad przeszłości, każde zachowane rzemiosło i rękodzieło. Wszędzie tam, gdzie jest sztuka, prawdziwa sztuka w mieście. Ona zawsze pięknie się starzeje.