"Chcemy awansu” to jedna z kibicowskich przyśpiewek, jaką można było dziś /6 sierpnia/ parokrotnie usłyszeć na stadionie przy ulicy Frycza-Modrzewskiego, gdzie rozgrywki o mistrzostwo III Ligi w grupie III rozpoczęli zawodnicy Polonii Bytom.

O tym jak trudno jest zameldować się do wyższej klasy rozgrywkowej (awans przypada jedynie zwycięzcom każdej z czterech grup III ligi) przekonują się zarówno kibice, jak i sami zawodnicy już nazbyt długo. Do rozegrania w całym sezonie rozpisane są aż 34 kolejki, lecz ten pierwszy krok do upragnionego awansu Polonia zrobiła już przy pierwszej okazji.

Zdecydowane zwycięstwo nad gośćmi z Gorzowa Wielkopolskiego 4:0 sprawiło, że na tle pozostałych wyników pierwszej kolejki Niebiesko-Czerwoni objęli fotel lidera.

Zespół Warty nie postawił naszym zawodników trudnych warunków. Sobotni mecz rozpoczął się dla naszej drużyny wyjątkowo pomyślnie, bo zanim spiker zawodów zdołał odczytać nazwiska piłkarzy obu jedenastek, Dawid Wolny doskonale obsłużony przez jednego z kolegów umieścił piłkę pod poprzeczką Natorskiego. Przewaga Polonii w każdym elemencie piłkarskiego rzemiosła nie podlegała dyskusji, a kolejne bramki dla naszej drużyny były tylko kwestią czasu.

Goście ograniczali się do twardej defensywy, próbując nielicznych ataków z kontry. Rzadko jednak udawało im się przekraczać linię środkową. W 26 minucie gry po jednym z dośrodkowań z rzutu rożnego pod bramką gości zakotłowało się, kiedy bramkarz przyjezdnych dość niefortunnie wypuścił piłkę z rąk. Próbujący ją zagarnąć Michał Bedronka został podcięty przez jednego z obrońców Warty i sędzia Gawroński bez wahania wskazał na jedenasty metr. Płaskim strzałem w lewy róg bramki Wolny po raz drugi wpisał się na listę strzelców.

Zalewie cztery minuty później ten, który wywalczył rzut karny dla Polonii sam mógł cieszyć się ze swojego trafienia. Michał Bedronka precyzyjnie przyłożył głowę do dośrodkowania z prawej strony boiska i Natorski po raz trzeci wyciągał piłkę z siatki. W ostatniej akcji przed gwizdkiem kończącym pierwszą odsłonę gry Dawid Wolny bliski był skompletowania hat-tricka, lecz jego przepięknej urody strzał wewnętrznym podbiciem o milimetry minął prawe spojenie bramki Warty.

W drugiej połowie Polonia kontrolowała przebieg gry i kilkukrotnie mogła powyższyć swoje prowadzenie. Udało się to w ostatniej akcji meczu. Nieudana pułapka ofsajdowa gości sprawiła, że aż czterech Polonistów znalazło się z piłką naprzeciw osamotnionego bramkarza gości. Filip Żagiel, który pojawił się na boisku niecałe dwadzieścia minut wcześniej ustalił wynik meczu wbijając piłkę do niemalże pustej bramki z najbliższej odległości.

Przed nami wiele niełatwych spotkań, ale to Polonii muszą teraz obawiać się wszyscy w III grupie III ligi i niech tak pozostanie do końca rozgrywek.

Polonia Bytom: KP Warta Gorzów Wielkopolski 4:0 (3:0) Dawid Wolny 3’, 26’ (k) Michał Bedronka 30’ Filip Żagiel 90’

Sędzia główny: Konrad Gawroński (Łódź)

Żółte kartki: Sz. Zdzichowski, A. Bielawski (Warta)

Widzów 600.

Polonia Bytom: Szymon Gniełka - Michał Bedronka, Rusłan Zubkov, Mateusz Lipp - Dominik Budzik (Konrad Andrzejczak 63’), Jacek Wuwer, Tomasz Gajda (Dominik Konieczny 80’), Łukasz Zejdler - Patryk Stefański (Dawid Krzemień 63’), Lucjan Zieliński (Filip Żagiel 73’), Dawid Wolny (Orest Tkaczuk 73’).

Trener: RYSZARD WIECZOREK

Warta Gorzów Wlkp.: Oskar Natorski - Bartłomiej Gajda, Dominik Siwiński, Piotr Majerczyk (55’ Maciej Grudziński) - Adrian Bielawski, Karol Gardzielewicz (Dawid Ufir 69’), Adrian Marchel, Szymon Zdzichowski (Daniel Czerwiński 46’) - Paweł Krauz, Paweł Jachno, Marcel Kasprzak (Brajan Burzyński 46’).

Trener: MATEUSZ KONEFAŁ.