W poprzednim tygodniu w Skoczowie odbyły się Mistrzostwa Śląska w boksie. Pięściarze Bytomskiej Akademii Boksu zdobyli aż dziesięć medali, a Oliwier Szot został uznany najlepszym zawodnikiem turnieju. W klasyfikacji drużynowej Akademia uplasowała się na trzecim miejscu.
W Skoczowie rywalizowali kadeci, juniorzy i młodzieżowcy. Największą furorę zrobił młodzieżowiec Oliwier Szot, który w kategorii 67 kg wygrał wszystkie trzy walki przed czasem. Zawodnik Bytomskiej Akademii Boksu został uznany najlepszym zawodnikiem Mistrzostw i otrzymał specjalne trofeum, na którym znajdują się nazwiska polskich mistrzów olimpijskich, Europy i świata. Sukcesu gratulował mu m.in. mistrz olimpijski Marian Kasprzyk, jeden z najlepszych pięściarzy w historii polskiego boksu.
Medalowe żniwa
Drugi złoty medal dla Akademii wywalczył junior Dawid Świętek-Katarzyński w kategorii +92 kg. Poza tym junior Nikodem Godek (75 kg) oraz kadeci Szymon Jakoweńko (66 kg), Dawid Del (57 kg) i Aleksander Pawlak ( 54 kg) sięgnęli po srebro, a kadetka Amelia Birlet (52 kg), kadet Kamil Wołosz (54 kg) junior Maciej Tomczak (63,5 kg) oraz kadet Szymon Ostrowicki (70 kg) zdobyli brązowe medale. Juniorzy Nikodem Gogol (77 kg) i Maciej Dorobisz (75 kg) zostali sklasyfikowani na miejscach 5-8.
Podczas Mistrzostw Ślaska w Skoczowie zawodnikami opiekowali się trenerzy Sylwester Klasa, Tomasz Kurzaj i prezydent Bytomia Mariusz Wołosz, który ma uprawnienia trenerskie. W Akademii szkoleniowcami są również Rafał Sikora, Arkadiusz Sikora i Marian Łagocki.
Jeden z najlepszych klubów w regionie
W klasyfikacji drużynowej Bytomska Akademia Boksu zajęła 3. miejsce na 29 klubów, zdobywając 211 punktów. Lepsi byli jedynie pięściarze Gardy Gierałtowice - 528 pkt i Górnika Sosnowiec - 218 pkt.
- Cała nasza ekipa zasługuje na wielkie brawa, ale chciałbym wyróżnić dwóch złotych medalistów. Oliwier Szot, który został uznany najlepszym zawodnikiem Mistrzostw Śląska, mimo młodego wieku boksuje bardzo dojrzale. Chłopak sporo widzi w ringu, jest zwinny i ma mocne uderzenie. Z kolei Dawid Świętek-Katarzyński, który w finale wygrał z w pierwszej rundzie, posiada sporo atutów. Ma świetne warunki fizyczne, bo mierzy 198 cm wzrostu i kowadła w rękach, bo bije bardzo mocno - zaznacza trener Sylwester Klasa.
W Skoczowie zabrakło najbardziej utytułowanego aktualnie zawodnika Akademii. Wicemistrz Europy juniorów Nikolas Pawlik przebywał z kadrą narodową w Koszalinie.