Czy Real ma problem z grą w lidze?

Real Madryt to drużyna, która wygrywanie oraz rywalizację na najwyższym poziomie ma we krwi. Popularni królewscy co roku pokazują, iż nadal są w stanie grać na najwyższym poziomie, a nazwiska takie jak Benzema, Vinicius Jr. czy Fede Valverde wzbudzają strach w obrońcach na całym świecie. Patrząc na ostatnie lata, śmiało można powiedzieć, iż liga mistrzów jest wprost skrojona pod Real, a ekipa Carla Ancelottiego co rusz sięga po najwyższe trofeum w Europie, jakim jest puchar ligi mistrzów. Jak jednak królewscy radzą sobie na swoim własnym podwórku?

Rywalizacja z odwiecznym rywalem

Czy na Hiszpańskich boiskach Real radzi sobie równie świetnie jak w lidze mistrzów? Ano nie do końca. Nie oznacza to jednak wcale, iż Real Madryt jest ligowym średniakiem. Ekipa Carlo Ancelottiego co roku jest w ścisłej czołówce i walczy o najwyższe ligowe trofeum, jakim jest puchar kraju. Jednak drużyna taka jak Real zawsze mierzy najwyżej jak to tylko możliwe, a zajęcie nawet drugiego miejsca jest ujmą na honorze piłkarzy, trenera oraz rzecz jasna wszystkich sympatyków klubu ze stolicy Hiszpanii. Dlaczego więc nie do końca los blancos radzą sobie w lidze tak dobrze, jak w lidze mistrzów? Do końca nie wiadomo, czy chodzi o rangę spotkań, czy o samą presję, ale każdy kibic Realu wie, że drużyna, która we wtorek odniesie spektakularne zwycięstwo nad czołową Europejską drużyną, w niedziele może przegrać na własnym stadionie z przedostatnim w tabeli Espanyolem. Dlaczego tak się dzieje? Jedni powiedzą, że presja, inni, że zmęczenie. Fakt jednak jest taki, że taka potęga, jaką niewątpliwie jest Real – tak "błahe" spotkania powinna powinna bez problemu wygrywać. Wszak każde potknięcie oznacza stratę punktów, którą może wykorzystać odwieczny rywal.

Przeczytaj również: Czy drużyna z Paryża potrzebuje rewolucji

Święta trójca La Ligi

Nie ulega wątpliwości, iż La Liga jest znana na całym świecie, a to głównie za sprawą trzech zespołów. Real Madryt, FC Barcelona oraz Atletico Madryt. To ekipy, które co roku walczą ze sobą o najwyższe trofeum, zostawiając resztę ligi daleko w tyle. Nie inaczej jest w tym sezonie. Pierwsze trzy lokaty zajmują właśnie wyżej wymienione zespoły, a reszta ligi walczy ze sobą o pozostałe miejsca. Jak jednak na tle "świętej trójcy" wypada Real Madryt? Każdy kibic zarówno Królewskich, jak i również blaugrany każdego roku z niecierpliwością czeka na wielkie wydarzenie, jakim jest Gran Derbi, czyli pojedynek pomiędzy Realem Madryt a FC Barceloną. Każde takie spotkanie w lidze to tak naprawdę przysłowiowa gra o 6 punktów. Wygrywając taki arcyważny mecz – zwycięska drużyna jest w stanie odskoczyć rywalowi i zając silniejszą pozycję w lidze. Niestety Real tak ważne spotkania ligowe gra w kratkę, a dodając do tego częste potknięcia z ligowymi średniakami – mamy wspaniały przepis na przegraną ligę. Nie inaczej jest w tym sezonie. Los blancos takich potknięć mieli kilka, a Barcelona skrzętnie to wykorzystała i to ona jest na prowadzeniu w lidze. Do zakończenia sezonu pozostało raptem kilka kolejek, a królewscy tracą do dumy Katalonii aż 11 punktów. Na tym etapie rozgrywek jest to nie do nadrobienia. Dlatego też Real odpuścił ligę na rzecz ligi mistrzów, w której to nadal utrzymuje się na powierzchni. Formę Realu przetestuje jednak Erling Haaland i świetny w tym sezonie Manchester City. Czy Real Madryt da radę przejść takiego rywala? Dowiemy się już niedługo.