W blasku neonów w pracowni Silesia Neon opowieści o świetle i planach

W piątkowy wieczór pracownia Silesia Neon tętniła rozmowami, iskrami z lutownicy i starym szkłem, które nabrało nowego życia. W Bytomiu spotkali się miłośnicy designu i historii miasta, by posłuchać o ratowaniu świecących reklam i planach na przyszłość. W programie były prezentacje, pokazy uratowanych realizacji i rozmowy o roli neonów w miejskiej scenerii. Atmosfera łączyła konserwatorską skrupulatność z teatralnym blaskiem kolorów.
- Pracownia Silesia Neon po roku pracy
- Wieczór neonów w Bytomiu
Pracownia Silesia Neon po roku pracy
Przestrzeń przy Orląt Lwowskich 8a, którą w lato 2024 zajął Dominik Tokarski, zaczęła wypełniać się ratowanymi szyldami i neonami. Na ścianach od początku wisiało kilkanaście działających szyldów, a reszta, często w opłakanym stanie, czekała na naprawę. Po roku działalności warsztat zmaga się z typowymi problemami triumfu – miejsca zaczyna brakować, a instalacja elektryczna bywa przeciążona, bo zleceń i odnawianych elementów przybywa.
Pracownia jest dziś nie tylko warsztatem rzemieślniczym, ale też przestrzenią edukacyjną. W trakcie otwartego wieczoru goście mogli zobaczyć fragment procesu – od gięcia szklanych rur po montaż transformatorów – oraz porozmawiać o technikach zabezpieczania historycznych napisów.
Wieczór neonów w Bytomiu
Spotkanie odbyło się 24 października w ramach Kongresu Metropolia Kultury. W programie znalazła się prezentacja działań pracowni, pokaz wybranych realizacji oraz dyskusja o znaczeniu neonów dla wyglądu miasta. O historii i estetyce świetlnych instalacji opowiadał Dominik Tokarski, a w spotkaniu uczestniczyła m.in. wiceprezydent Magdalena Górak.
Organizatorzy i uczestnicy rozmawiali też o kolejnych planach – o tym, które szyldy warto przywrócić do miejskiej przestrzeni i jak skoordynować prace z właścicielami budynków. Jak informuje Urząd Miejski w Bytomiu, inicjatywa ma charakter zarówno artystyczny, jak i konserwatorski, łącząc dbałość o spuściznę wizualną z chęcią stworzenia atrakcyjnych punktów w mieście.
Wieczór w pracowni był dowodem, że neonowe litery i kształty mogą wracać do życia dzięki pasji pojedynczych twórców i wsparciu instytucji. Dla Bytomia to nie tylko estetyczny zabieg, lecz także sposób na opowiedzenie na nowo historii jego ulic.
na podstawie: UM Bytom.
Autor: krystian

