Tragiczna rocznica śmierci młodego policjanta w naszym mieście skłania do refleksji.
- 32 lata temu, 2 maja, życie stracił Marek Sienicki, bytomski policjant.
- Zginął podczas interwencji, kiedy to podszedł do podejrzanych osób.
- Jego śmierć była pierwszą w szeregach policji III RP.
- Co roku, na rocznicę, odbywa się uroczystość złożenia kwiatów przy obelisku upamiętniającym jego służbę.
Wczoraj mieszkańcy naszego miasta ponownie zgromadzili się, aby uczcić pamięć Marka Sienickiego, który zginął w akcie służby 32 lata temu. W wieku zaledwie 25 lat, będąc młodym ojcem i mężem, jego życie zostało brutalnie przerwane podczas rutynowej kontroli na ulicy Woźniaka. Marek wraz z kolegą, Zbigniewem Wierzbą, zauważyli podejrzane zachowanie dwóch mężczyzn wokół dostawczego auta. Gdy podszedł, aby ich sprawdzić, został zastrzelony z pistoletów maszynowych. Tragiczne wydarzenie to nie tylko bolesna strata dla rodziny, ale również moment, który na zawsze zmienił lokalną społeczność policyjną.
Zbigniew Wierzba, który tego dnia był z Markiem, doznał ciężkich ran, lecz udało mu się przeżyć. Jego relacja z tamtej nocy jest przypomnieniem o niebezpieczeństwach, które na co dzień mogą czyhać na służby mundurowe. Mimo że sprawcy zostali później schwytani, to ból po stracie młodego policjanta wciąż jest odczuwalny wśród bliskich i kolegów.
Ta rocznica jest przypomnieniem o ofierze, jaką ponoszą funkcjonariusze dbając o nasze bezpieczeństwo. Każdego roku, kiedy mieszkańcy i przedstawiciele miasta składają kwiaty i zapalają znicze przy obelisku, nie tylko honorują pamięć Marka, ale również przypominają sobie o ważności wsparcia dla tych, którzy służą. Jest to również okazja do refleksji nad tym, jak ważne jest budowanie silnych, wspierających się wspólnot, które razem stawiają czoła wyzwaniom i tragediom.
Na podst. Urząd Miejski w Bytomiu