27-letnia belgijka zasłabła podczas „Marszu dla Klimatu”. Zauważyli to policjanci, którzy wyprowadzili kobietę z tłumu i udzielili pomocy. Jej życiu i zdrowiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Dużo szczęścia miała kobieta, która spotkała na swojej drodze policyjnych ratowników. Do zdarzenia doszło na rondzie przy Spodku podczas „Marszu dla Klimatu”. 27-letnia belgijka w pewnym momencie zasłabła, co zauważyli mundurowi z OPP KWP Wrocław i SPPP Bielsko-Biała. Natychmiast wyprowadzili ją z tłumu i udzielili pomocy. Sprawdzili jej czynności życiowe oraz rozpytali między innymi o alergie i przebyte choroby. W rozmowie ustalono, że prawdopodobnie powodem zasłabnięcia był głód, dlatego policjanci podali kobiecie posiłek. Dzięki fachowej pomocy oraz dobrej komunikacji z policjantami w języku angielskim kobieta mogła poczuć się bezpieczniej, co miało znaczny wpływ na jej komfort psychiczny. Zadbano także, by nie doszło do wychłodzenia. Jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.