Rok Silesia Neon w Bytomiu - warsztat odzyskuje świetlne napisy miasta

W pierwszą rocznicę przeprowadzki Silesia Neon otworzyła pracownię przy ul. Orląt Lwowskich 8a dla gości — neony, które ratował Dominik Tokarski, znów rozświetlają fasady Bytomia.
- Zajrzyj do pracowni Silesia Neon w Bytomiu
- Zobacz gdzie znów rozbłysły neonowe litery
Zajrzyj do pracowni Silesia Neon w Bytomiu
W czwartek 18 września pracownia Silesia Neon przy ul. Orląt Lwowskich 8a świętowała rok działalności w Bytomiu. Kilkanaście działających szyldów wisiało już na ścianach, a reszta zbioru — w różnym stanie — czekała na naprawę. Przez rok kolekcja uratowanych elementów urosła tak bardzo, że zaczyna brakować miejsca i dają o sobie znać niewielkie problemy z instalacją elektryczną.
– Klęska urodzaju – uśmiecha się Dominik Tokarski, prezes Fundacji Silesia Neon. – Ale nie jest to problem, ponieważ założeniem mojej pracy jest to, że nie chcę tych neonów prywatyzować. Są one przynależne do miasta i powinny świecić w nocy w miejskiej przestrzeni, a nie w murach pracowni – tłumaczy Tokarski.
Tokarski, rozpoczynając pracę latem 2024 roku w neogotyckiej kamienicy, postawił na przywracanie neonów do przestrzeni publicznej — nie na gromadzenie ich w pracowni. Dzięki współpracy z Urzędem Miejskim w Bytomiu i mieszkańcami część instalacji już ozdabia budynki i osiedla.
Zobacz gdzie znów rozbłysły neonowe litery
Neony z pracowni trafiły m.in. na kamienicę przy ul. Piłsudskiego 50 oraz do przestrzeni Bolko Loft przy ul. Kruszcowej. Wkrótce na ścianie przy ul. Strażackiej pojawi się kolejny piktogram — autorstwa ilustratora Michała Loby — powiązany z identyfikacją wizualną Kongresu Metropolia Kultury. W planach jest też instalacja kilkumetrowego neonu na ścianie szczytowej jednej z kamienic przy ul. Chorzowskiej.
Podczas czwartkowego spotkania odpalono wyjątkowy egzemplarz — 50-letni neon „Kopalnia Gazowa” pochodzący z opuszczonej przychodni KWK Krupiński w Suszcu. To rzadki przypadek, bo według Dominika Tokarskiego po 17 latach pracy z neonami nie trafiał on wcześniej na tak stary, prawie w całości działający napis.
– Od 17 lat pracuję w neonach i jeszcze mi się nie zdarzyło znaleźć tak starego, prawie w całości działającego napisu. Ponieważ sensem mojej pracy jest przywracanie neonów miastom, z pewnością także Kopalnia Gazowa znajdzie swoje miejsce – mówi Tokarski.
Pracownia zaprasza ponownie — kolejna okazja do odwiedzin zapowiedziana jest za miesiąc. Dzięki temu Bytom zyskuje powoli spójniejszą, świetlną mapę — neon po neonie.
na podstawie: Urząd Miejski Bytom.
Autor: krystian